Here you can change language

8.09.2017

Barbie In-Line Skating (1996)


Dziś klasyka. Barbie In-Line Skating z 1996 roku. Kultowy mold SuperStar, ruchome ciało (pajacyk z płaskimi stopami), karbowane włosy. Czego chcieć więcej? :)
Today's classic. Barbie In-Line Skating from 1996. Iconic SuperStar face mould, movable body, crimped hair. What more could you want? :)

















20 komentarzy:

  1. urocza niunia ma coś, co stałoby się
    w ułamku sekundy obiektem westchnień
    mych plastików - kask i rolki :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te do tego mają prawdziwe, kręcące się, kółka ;)

      Usuń
    2. zazdrość do sześcianu!!!

      Usuń
  2. Czego chcieć więcej? Innego facemoldu, bo Superstar jest paskudny ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Super okaz Ci się trafił! Lalka w idealnym stanie. Piękne zdjęcia i kolory. Szkoda że teraz Mattel zamiast robić takie prawdziwe koszule, woli nadrukowywać kołnierzyk ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiła do mnie niedługo po wyjęciu z pudełka ;) Przyznam, że pierwsze co zrobiłem, to sprawdziłem czy to prawdziwa koszula a nie kawałek szmatki zawiązany w pasie. Teraz Mattel idzie na łatwiznę, niestety...

      Usuń
  4. Super okaz Ci się trafił! Lalka w idealnym stanie. Piękne zdjęcia i kolory. Szkoda że teraz Mattel zamiast robić takie prawdziwe koszule, woli nadrukowywać kołnierzyk ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że te naklejki na bluzce są nietrwale zrobione.
    Lala bardzo ładna.
    Mam od niej tylko rolki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć. Będę uważać na naklejki, niby stoi głównie na półce ale "mądry Polak po szkodzie" jak to mówią... ;)
      Rolki są świetne, kręcące się kółka a nie moldowany kawał plastiku.

      Usuń
  6. Prześliczna, idealna buźka, no ale skoro to superstarek to wiadomo - perfekcja to perfekcja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie ona ma piękne włosy :)
    i do tego cała reszta - cudnie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pat, jeśli Ci się znudzi, to ją z powrotem odkupię, albo wymienię na nowiuteńką Midge z tej samej serii. Jakby co, to daj znać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Oooch, jak ja uwielbiam te dawne barbiowe pyszczki. Może mniej naturalne niż te obecne. Może o gorszych proporcjach... Ale mój sentyment do nich jest zbyt mocny - klasyki. Kocham.

    OdpowiedzUsuń